Wyjazd matematyczny do Julinka - wrzesień 2018

Drukuj
Poprawiono: sobota, 15, czerwiec 2019

17
W dniach 27-29 września, już po raz trzeci, odbył się niesamowity, pracowity, twórczy i przede wszystkim bardzo matematyczny WYJAZD DO JULINKA.


Rozpoczęliśmy tradycyjnie marszem przez las ze śpiewem na ustach. W tym roku włączyła się w śpiew biesiadująca na skraju lasu leszniańska młodzież...
Podczas pierwszego wieczoru – wieczoru α – mieliśmy grę terenowo-matematyczną. Pewnym utrudnieniem okazał się… pan ochroniarz, który aktywnie włączył się w naszą grę. Znalazł bowiem jedno z ukrytych na terenie parku linowego zadań i z dumą i satysfakcją oddał je pani Marcie Rosłon, jako dowód na to, że młodzież śmieci! A myśmy się martwili, dlaczego zaginęła nam jedna grupa. Biedacy – utknęli w parku linowym…. Wszystko jednak skończyło się dobrze. Obejrzeliśmy niesamowite reklamy pojęć matematycznych, których stworzenie było jednym z zadań oraz, żeby tradycji stało się zadość, wszyscy odtańczyliśmy Mamma Mię!
Piątek i sobota upłynęły nam na rozwiązywaniu zadań. Pracowaliśmy łącznie około 10 godzin, a każdy uczestnik rozwiązał około 150 zadań! Nad pracą czuwali: pani Anna Olszańska, pan Andrzej Oleszkiewicz i pani Marta Rosłon.
Między sesjami matematycznymi na szczęście mieliśmy przerwy regeneracyjne, podczas których można było oddać się słonecznym spacerom, skokom na powietrznej poduszce lub zjeść pysznego gofra…
Na wspomnienie zasługuje także piątkowy wieczór – wieczór β. OGNISKO! Wyczekiwane przez nas wszystkich. Do końca nie wierzyliśmy, że się uda. Podczas dwóch poprzednich wyjazdów matematycznych, zawsze planowane – nigdy się nie odbyło. W tym czasie bowiem zrywała się gwałtowna burza! W tym roku było inaczej – cudowne ognisko z pysznymi kiełbaskami i warzywami…
W sobotnie popołudnie, wracaliśmy lekko zmęczeni, ale zadowoleni, przez las do Leszna. Jakoś tak się stało, że bez pieśni na ustach. A tu nagle… usłyszeliśmy gromkie „Hej sokoły!”. To znana nam już grupa leszniańskiej młodzieży, znowu biesiadując na skraju lasu, najwidoczniej nas rozpoznała...

 

Wszystkim Uczestnikom i oczywiście pani Ani i panu Andrzejowi dziękuję za niepowtarzalną atmosferę 
i ogromną wspólną pracę!
Marta Rosłon

9

 

 

.